Rzeczpospolita przytoczyła na swojej stronie internetowej relację radnej z Częstochowy z posiedzenia sądu, na którym zapadł wyrok w sprawie szczepienia przedszkolaków.
Sprawa dotyczyła uchwały Rady Miasta Częstochowy, która przyznawała dodatkowe punkty rekrutacyjne do przedszkola dla dzieci posiadających komplet szczepień. Na początku roku wojewoda śląski uchylił uchwałę rady miejskiej, a radni postanowili zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego w Gliwicach.
Klika dni temu zapadł wyrok w tej sprawie. Radna, obecna na posiedzeniu sądu, przytoczyła ustne motywy wyroku. Podobno sędzia sprawozdawca miał powiedzieć, że „prawo nie może chronić tych, którzy to prawo łamią”. Sędzia według relacji radnej miał stwierdzić, że wzrost zachorowań na odrę zimą tego roku uzasadnia skupienie się na problemie szczepień.
Całość artykułu można przeczytać tutaj.
Jestem ciekaw, jak będzie wyglądać pisemne uzasadnienie wyroku. Jeżeli jednak relacja radnej wiernie oddaje główne przesłanki uchylenia rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody, to są duże szanse na to, że z kolei wyrok WSA zostanie skorygowany przez Naczelny Sąd Administracyjny. Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie, do czyjej kompetencji należy nadzór nad wykonywaniem obowiązku szczepień – do samorządu, czy do Sanepidu? Z przepisów rangi ustawowej wynika, że to Sanepid ma nadzorować wykonywanie tego obowiązku. To Sanepid został wyposażony w odpowiednie narzędzia do sprawowania tego nadzoru.
Przedszkole ma inne zadania – z całą pewnością nie należy do nich rozwiązywanie problemu szczepień.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
W ustawie o zapobieganiu chorobm zakaźnym, w temacie dzieci zdrowych nie ma ANI JEDNEGFO artykułu na jakokolwiek rolę sanepidu w temacie szczepień. Tutaj jest tylko zapis w ustawie o państwowej inspeckji sanitarnej, kóry jednak jest zanegowany następnym punktem (4-tym) tego samego artykułu 5-tego (który uszczegóławia punkt 3): „[…] w wypadkach określonych w przepisach o zwalczaniu chorób zakaźnych”.
Dodatkowo,od czasu uchwalenia ustawy o PPIS „Art. 5 pkt. 3) ustalanie zakresu i terminów szczepień ochronnych oraz sprawowanie nadzoru w tym zakresie;”, został ratyfikowany traktat lizboński, a w nim Karta Praw Podstawowych. A potem Rozporządzenie o ochronie danych Osobowych Par,alemntu EU, które weszło w życie 25 maja 2018, i jego art. 23 ma zapis, ze jeśliby dane osobowe miały być przetwarzane w celu naruszenia praw podstawowych (czyli wszelkich praw zawartych w traktatach i Kartach), to takie prawo nie obowiązuje. Art. 3 Karty ma zapis że zabieg „w dziedzinie medycyny i biologii” wolno wykonać tylko na podstawie dobrowolnej i niewymuszonej zgody, wszelkie przymuszanie czyni go nielegalnym. Zgodnie z tymi zapisami art. 5 pkt. 3 czytany jako prawo sanepidu do przypominania, przymuszania, i karania, przestał obowiązywac 25 maja 2018, i każde przywołanie go w decyzji organu państwa czy urzędu czyni taką decyzję nielegalną, a przetwrazanie danych osobowych w tym celu przestępstwem kryminalnym ściganym z urzędu przez prokuratora.
Franku, a jeśli prywatne przedszkole każe okazać kartę szczepień? A w statucie ma zapis, że obowiązkiem rodzica jest umożliwienie dyrekcji pełnego wglądu w dokumentację zdrowotną dziecka i kartę szczepień? Czy to zgodne z prawem?