Niestety, na porządku dziennym są sytuacje, w których niektórzy lekarze nie dopełniają swoich ustawowych obowiązków i nie przeprowadzają należycie badań kwalifikacyjnych. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że niekiedy wcale ich nie przeprowadzają.
Nieraz zdarza się, że lekarz zajrzy tylko do gardziołka, osłucha dziecko – i na tej podstawie zakwalifikuje dziecko do szczepienia. Nawet nie zerknie do ChPL, nie zapyta, jak ostatnio dziecko zareagowało na szczepionkę, nie zbierze wywiadu od rodzica.
Tymczasem zgodnie z ustawą celem badania kwalifikacyjnego jest wykluczenie przeciwwskazań. W tym przede wszystkim tych przeciwwskazań, które są zawarte w ChPL. Przy niektórych szczepionkach przeciwwskazaniem są inne czynniki, niż tylko uczulenie na jej składnik.
Badania kwalifikacyjne są po to, żeby chronić dzieci. Bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze. Dlatego prawodawca wprowadził ustawowy obowiązek przeprowadzenia badania kwalifikacyjnego. Ustawa i rozporządzenie reguluje, jak takie badanie powinno przebiegać. Szczepienie powinno odbywać się zgodnie z pewną procedurą.
Jeszcze raz powtórzę – ta procedura jest po to, żeby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo. Lekarz nie ma prawa jej ignorować. Bo bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze.
{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Ciekawy wpis. Jednak zabrakło w nim pewnych aspektów pomocnych rodzicom. Jak rozpoznać, że badanie kwalifikacyjne zostało źle przeprowadzone oraz w jakim przypadku można stwierdzić, że lekarz dopełnił obowiązku i możemy powiedzieć \”ok, szczepimy\”. Przeciętny rodzic nie zna procedur. Jakie rodzic ma przyjąć postępowanie jeśli lekarz upiera się przy tym, że przeprowadził prawidłowo badanie kwalifikacyjne, że rodzic się nie zna i że nie może negować jego zdania? Do tego jak postąpić jeśli lekarz stwierdza np. że nie można wykluczyć przeciwwskazań do szczepienia, ale że on kwalifikuje bo uważa, że dziecko jest zdrowe. Jak postępować gdy lekarz odmawia wydania zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu kwalifikacyjnym, a które to zaświadczenie jest obligatoryjne. Jak wreszcie postępować z sanepidem, który mimo źle przeprowadzonego badania kwalifikacyjnego i zgłoszenia tego faktu do organu zarzuca rodzicowi, że to on odmawia szczepienia i chce stosować sankcje pieniężne.
Dziękuję za komentarz.
Częściowo już odpowiadałem na blogu na niektóre z tych pytań.
Myślę, że w końcu zaczną się pojawiać wpisy rozszerzające te zagadnienia albo poruszające tematy, które jeszcze nie zostały poruszone.
Witam, chciałam poruszyć temat eksperymentu medycznego jakim są szczepienia. Mam pismo z Ministerstwa Zdrowia, że prawie wszystkie szczepionki wykorzystywane w ramach POZ są badaniami IV fazy. Czy napisanie pisma do Sanepidu, że nie wyrażam zgody na eksperyment badawczy IV fazy mojego dziecka i na podkładkę pismo z MZ coś pomoże, że Sanepid odpuści. Pozdrawiam Anna