Para czytelników bloga z południowo-wschodniej Polski znalazła się ostatnio za sprawą Sanepidu w dość kuriozalnej sytuacji.
Otóż jakiś czas temu udali się z dzieckiem na wizytę kwalifikacyjną przed szczepieniem. Pan doktor dziecko osłuchał, zajrzał do gardła i na tej podstawie zakwalifikował małego pacjenta do szczepienia.
Przytomni rodzice poprosili pana doktora, żeby jednak rozszerzył diagnostykę i wykluczył przeciwwskazania zawarte w ChPL. Doktor stwierdził, że się nie da i zalecił konsultację ze specjalistą od szczepień.
Okazało się, że ów specjalista nie przyjmuje w ramach NFZ, rodzice zapytali więc Sanepid, co mają robić. A Sanepid wskazał im specjalistę w miejscowości oddalonej od ich miejsca zamieszkania ponad 150 km.
Kto może przeprowadzać szczepienia?
Wyżej opisana sytuacja skłania do refleksji nad tym, kto ma uprawnienia do szczepienia. Zgodnie z ustawą szczepienie może przeprowadzić: lekarz, felczer, pielęgniarka, położna lub higienistka szkolna. Natomiast rozporządzenie ws. obowiązkowych szczepień ochronnych precyzuje, że osoba uprawniona do szczepień musi:
- odbyć kurs lub szkolenie w zakresie obowiązkowych szczepień ochronnych albo
- uzyskać specjalizację w dziedzinie, w przypadku której ramowy program kształcenia podyplomowego obejmował problematykę szczepień ochronnych;
Odbycie kursu lub posiadanie specjalizacji nie jest wymagane dla osób, które posiadają co najmniej 6-miesięczną praktykę w tym zakresie.
Kto może przeprowadzić lekarskie badanie kwalifikacyjne?
Przed czterema laty portal mp.pl zapytał Ministerstwo Zdrowia, kto może przeprowadzać lekarskie badanie kwalifikacyjne przed szczepieniem. Zgodnie z informacją zamieszczoną na tym portalu:
Kwalifikacyjne badanie lekarskie do szczepień ochronnych przeprowadza wyłącznie lekarz posiadający niezbędną wiedzę z zakresu szczepień ochronnych, znajomości wskazań oraz przeciwwskazań do szczepień, a także niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP).
Dalej portal opisał, w jaki sposób lekarz zdobywa wiedzę w zakresie szczepień w ramach specjalizacji z pediatrii. Otóż program tej specjalizacji składa się z modułu podstawowego (czas trwania – 3 lata) oraz z modułu specjalistycznego (2 lata).
Lekarz po ukończeniu modułu podstawowego w zakresie pediatrii powinien wykazać się wiedzą obejmującą aktualny program szczepień ochronnych oraz umiejętnościami praktycznymi w zakresie stosowania schematów szczepień u dzieci z zaburzeniami odporności. W ramach stażu podstawowego w oddziale pediatrii ogólnej (dzieci młodsze, dzieci starsze) lekarz nabywa wiedzę obejmującą m.in. powikłania po szczepieniu przeciwko gruźlicy (BCG) – zasady postępowania, natomiast w ramach stażu kierunkowego w poradni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) sprawującej opiekę nad dziećmi – wiedzę oraz umiejętności praktyczne obejmujące szczepienia (wskazania, przeciwwskazania, NOP).
Oczekuje się, że lekarz po ukończeniu modułu specjalistycznego w zakresie pediatrii wykaże się wiedzą w zakresie szczepień ochronnych (kalendarz, przeciwwskazania, powikłania) oraz umiejętnością kwalifikowania dzieci do szczepień ochronnych. Zawarty w programie modułu specjalistycznego w zakresie pediatrii kurs podsumowujący „Postępy w pediatrii” obejmuje wiedzę m.in. z zakresu szczepień ochronnych (wskazania i przeciwwskazania, NOP).
Cytowane fragmenty pochodzą z artykułu pt. Resort ogłasza kryteria uprawniające do wykonywania szczepień.
Badanie kwalifikacyjne
Z powyższego opisu wynika, że pediatra posiada kompetencje do wykluczenia przeciwwskazań. Nie powinno więc dochodzić do takich sytuacji, że rodzice są odsyłani przez Sanepid do specjalistów oddalonych o 150 km od miejsca zamieszkania. Przecież specjalista w tym zakresie znajduje się być może tuż za rogiem – w ich najbliższej przychodni POZ.
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Powstaje pytanie: czy oni mają teraz obowiązek jechać te 150 kilometrów.
Drugie pytanie, czy lekarz, u którego byli, miał w ogóle prawo ich się tak pozbyć odsyłając do kogoś innego. Zgodnie z brzmieniem art. 17 uzzz lekarz kieruje do specjalisty tylko gdy widzi wkazania do długotrwałego odroczenia, a nie w sytuacji, gdy nie wie jak wykluczyć przeciwwskazania. Mam rację? 🙂
Często praktyką jest, że lekarze kierują do konsultacji specjalistycznej nawet jak nie widzą przeciwwskazań.
Tak tylko czy to praktyka determinuje prawo czy prawo determinuje praktykę? Bo tu równie dobrze praktyką można określić widzimisię (lenistwo) tego lekarza. A jak wiadomo człowiek jako istota stworzona do wygody będzie z niej korzystać jak może.
Owszem. Ale czy ta praktyka jest zgodna z prawem?
„W przypadku gdy lekarskie badanie kwalifikacyjne daje podstawy do
długotrwałego odroczenia obowiązkowego szczepienia ochronnego, lekarz kieruje
osobę objętą obowiązkiem szczepienia ochronnego do konsultacji specjalistycznej.” (art. 17ust.5 uzzz) – to jest jedyna możliwość przewidziana prawem, kiedy podczas badania kwalifikacyjnego lekarz kieruje na konsultację. Mam rację, czy się mylę?
Nawet sam wzór zaświadczenia to potwierdza, bo tam jest taka rubryka przeznaczona właśnie na sytuację, że lekarz kieruje do specjalisty. Wtedy zaświadczenie staje się skierowaniem.