Nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych
Pojutrze ma wejść w życie następujący obowiązek:
Od dnia 16 kwietnia 2020 r. do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy części odzieży, maski albo maseczki, ust i nosa podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu.
Przepis jest dość kontrowersyjny i chyba nie do końca przemyślany. Czy ów obowiązek oznacza, że także półroczne dzieci w drodze do lekarza lub po prostu na spacerze będą musiały zakładać maseczki?
Czy niemowlęta będą musiały nosić maseczki?
Moim zdaniem – nie. Z zasad doświadczenia życiowego wynika, że małe dziecko po prostu będzie zrywać maseczkę. To samo może dotyczyć dzieci dotkniętych np. ADHD.
Wydaje się, że rozporządzenie w tych przypadkach nakłada na rodziców obowiązek niemożliwy do wykonania. Tymczasem, jak głosili starożytni rzymianie:
Impossibilium nulla obligatio est.
Czyli: „niemożliwe nie obowiązuje”. Ta zasada będzie miała zastosowanie także w tym przypadku. Mam nadzieję, że tę zasadę będzie stosować także Policja.
Czy Policja będzie mogła karać za brak maseczek na klatce schodowej?
Moim zdaniem – nie. Wyżej cytowany przepis został umieszczony w rozporządzeniu Rady Ministrów. Z kolei Rada Ministrów wydała rozporządzenie w oparciu o upoważnienie zawarte w ustawie. Otóż ustawa nie pozwala Radzie Ministrów ingerować w to, co się dzieje w naszych prywatnych mieszkaniach, we wspólnotach mieszkaniowych. Dlatego uważam, że nie ma podstaw do karania za brak maseczek na klatce schodowej.
Jeszcze więcej wątpliwości z tymi maseczkami.
Pojawia się mnóstwo pytań o maseczki. Chyba prawodawca zdaje sobie sprawę z wadliwie skonstruowanego przepisu, bo podobno przepis będzie znowelizowany.
W zasadzie to przepis jest jasny: wszyscy mają obowiązek noszenia maseczek poza adresem swojego zamieszkania. Tylko prowadzi do trudnych do zaakceptowania wniosków. Np. jadąc samemu samochodem (lub z rodziną, z którą na co dzień przebywam pod jednym dachem), siedząc samemu w firmie – z punktu widzenia celu, w jakim wprowadzono ten przepis – obowiązek noszenia maseczek w tych wszystkich sytuacjach jest po prostu nieracjonalny. I będzie prowadził do demoralizacji społeczeństwa. Bo duża część po prostu nie będzie się stosowała do tego nakazu w ww. sytuacjach.
Mam więc nadzieję, że pogłoski o nowelizacji sprawdzą się.
{ 6 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Jeszcze mam prośbę o analizę terminu „podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu”. Mam ogólnie dwa przypadki. Zamieszkanie na terenach jednorodzinnych i wielorodzinnych. W pierwszym przypadku chodzi o przebywanie bez maseczki tylko w budynku czy też na terenie własnej działki budowlanej? Drugi przypadek to poza mieszkaniem czy na terenie całej wspólnoty mieszkaniowej?
Moim zdaniem rozporządzenia nie stosuje się na terenach prywatnych – na działkach o zabudowie jednorodzinnej, czy we wspólnotach mieszkaniowych. Jednakże zapowiedziano na dzisiaj nowelizację tego przepisu i prawdopodobnie będzie wprost napisane, że nakaz dotyczy miejsc publicznych.
Co z dziećmi które mają problemy z oddychaniem np. mają Astmę, co z dziećmi z ADHD, padaczką, takie dzieci będą te maski ściągały. Dla dzieci z problemami neurologicznymi może to być trauma, będą się bały, może to wyzwoli atak padaczki. Ten przepis jest bez sensu i naraża zdrowie i życie.
Zapowiedziano nowelizację tego przepisu, która prawdopodobnie będzie dzisiaj ogłoszona, i mam nadzieję, że te przypadki, o których Pani pisze, będą uregulowane.
Artykuł bardzo na czasie, zwłaszcza że moim zdaniem problem dotyczy nie tylko niemowląt.
Próba wyegzekwowania noszenia maseczki przez nieco starsze dzieci, jak dwulatki i trzylatki, to poważne wyzwanie 🙂 Dla mojego synka maseczkę kupiłem, ale czy ją założy i będzie nosił? Zobaczymy.
W temacie niemowląt lekarze wręcz odradzają zakładanie czegokolwiek na twarz i usta, bo może to zagrażać tak małym dzieciom. I to takim całkowicie zdrowym.
Ale cóż, jakie czasy, takie ograniczenia i problemy.
I pytania 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Ba, wyobrażam sobie, że nawet trudno u niektórych czterolatków i starszych dzieci będzie to wyegzekwować. Z czasem mogą się wyczerpać pomysły, że to maska ninja, pana doktora… 😉